niedziela, 28 czerwca 2015

Jak nie być konformistą... Dziewczyna, która pływała z delfinami.

Odezwała się do mnie niedawno przyjaciółka z lat szkolnych. Nie miałyśmy ze sobą kontaktu od 1996 roku, nie licząc krótkiego i całkowicie przypadkowego spotkania 8 lat temu. Streściłyśmy więc sobie wzajemnie pokrótce całe nasze dorosłe życie, mniej lub bardziej udane, a mnie przypomniał się jej wpis z czasów podstawówki, w zeszyciku w rodzaju "Złote Myśli dla potomności", zakończony słowami: "Dla przyszłej znakomitej pisarki od aktorki, mającej zamiar być znaną z wybitnych filmów polskich i zagranicznych oraz nieco mniej ambitnych kasowych komedyjek"...

I tak to wiele lat później- znakomita pisarka skreśli czasem parę zdań na blogu a światowej sławy aktorka rozgrywa jedyny póki co spektakl- na scenie swego życia. Ona- chyba nawet nie próbowała pójść swoją upragnioną drogą, ja- skończyłam studium dziennikarskie z oceną celującą, usiłowałam "zaczepić się" w jakiejś gazecie lub radiu, ale szybko się poddałam widząc jakie to trudne. Pracowałam w różnych zawodach, w wielu miejscach w Polsce i za granicą, i miałam to szczęście, że właściwie każda moja praca dawała mi dużo satysfakcji, żadna jednak nie była spełnieniem marzeń.

Wszystkim zastanawiającym się jak daleko posunęli się w swoim konformizmie- polecam książkę Sabiny Berman "Dziewczyna, która pływała z delfinami". Bohaterka tej powieści, chora na autyzm Karen Nieto, zawsze wie, czego chce i nie przejmuje się opinią innych ani konsekwencjami swoich czynów. Może właśnie dlatego osiąga więcej niż ktokolwiek mógłby się spodziewać? Może dążenie do spełniania swoich marzeń wymaga odrobiny autyzmu?

Tak czy inaczej- książkę przeczytać warto, szczególnie w tak pięknych okolicznościach przyrody jak na załączonym zdjęciu :-). A o te powinno być nietrudno, bo w końcu zaczęły się WAKACJE!!!