poniedziałek, 11 stycznia 2016

Chce mi się uczyć jak GOŁĄBOWI gniazdo robić!

... pozwolę sobie zacytować mojego ucznia lat 7, zachowując całkowitą zgodność z oryginałem :-).
Taka właśnie spotkała mnie reakcja gdy próbowałam wtłoczyć w głowę pewnego sympatycznego chłopca kilka angielskich słówek. Zbulwersowała mnie ona, oczywiście, (bo jak to można nie mieć chęci na naukę najwspanialszego na świecie języka?), ale i zaciekawiła... albowiem nigdy w życiu nie zastanawiałam się nad motywacją gołębia do budowy gniazda.
Zapytałam więc mojego 7-latka, skąd takie powiedzenie, i otrzymałam odpowiedź, która spowodowała szereg późniejszych refleksji :-):
- A bo wie pani, niektóre ptaki to się starają, wyplatają, lepią, a gołąb to weźmie 2 patyki, nasra na środku i gotowe...
prawda, że można się nad takim dictum zadumać?
Tak też właśnie uczyniłam. Zadumałam a nawet zafrasowałam się głęboko. Znam bowiem wiele takich gołębi, co zamiast przyłożyć się do budowy swego domu, upitoliły go z byle czego, nie zastanawiając się zbytnio nad przyszłością. O ile jednak ptasie gniazdo musi wystarczyć na kilka tygodni lub co najwyżej miesięcy, o tyle ludzkie powinno przetrwać jednak znacznie dłużej.
Starożytni Rzymianie mawiali: "Ab initio nullum, semper nullum", co sugerowałoby, że solidne fundamenty są ważne, nie tylko przy tworzeniu miejsca zamieszkania.
Ilekroć teraz nie chce mi się czegoś robić, przypominam sobie mojego ucznia- ornitologa i, wbrew sobie, zmuszam się do nauki lub pracy, nie chcę wszak być GOŁĄBEM!!!
... czego i wszystkim państwu życzę, pozdrawiając noworocznie :-).



2 komentarze:

  1. Mnie czasami chce się coś dokładnie tak samo ;)I niekiedy pozwalam sobie na bycie tym GOŁĄBEM (wprawdzie nie w sprawach jakiejś wielkiej wagi, ale jednak), bo wraz z pojawieniem się dziecka chyba cały mój wcześniejszy perfekcjonizm i dążność do ideału diabli wzięli ;) Pozdrawiam i Was, i ucznia-ornitologa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziulek, uśmiecham się jak to czytam:)Genialnie tworzysz:)))

    OdpowiedzUsuń