poniedziałek, 25 stycznia 2016

Ciacho w saunie

Raz w tygodniu chodzę z moją starszą córką na basen. Relaks rozpoczynamy zwykle od krótkiego pobytu w saunie. Ostatnim razem akurat towarzyszyli nam sami panowie, w tym jeden całkiem atrakcyjny, co dyskretnie zanotowała moja podświadomość, mając zamiar przejść nad tym ulotnym zjawiskiem do porządku dziennego natychmiast po zakończeniu parowej kąpieli. Jakież jednak było moje zdumienie gdy okazało się, iż moja ukochana latorośl, lat niespełna 8!, również zauważyła owe męskie walory, czemu dała wyraz natychmiast po wyjściu z sauny za pomocą lakonicznego komentarza: "Wow, mama, ten jeden to niezłe ciacho było". Cóż, muszę przyznać, że gust ma dobry, co cieszy, zdecydowanie jednak zaniepokoiło mnie, że jej uwagę zwrócił 30-letni chłop! I tak ciąg dalszy naszego pobytu na basenie, zamiast być czystą, żadną troską nieskażoną radością i uciechą, zamienił się w pogadankę umoralniającą, przeplataną elementami dyskusji.... no nie jest łatwe to "manie" dzieci, oj nie...

2 komentarze:

  1. No to Córcia zaszalała, nie ma co ! :) Ja w tym wieku najwyżej kolegami z klasy się interesowałam - a platoniczna fascynacja pewnymi starszymi osobnikami przyszła dopiero w wieku lat "nastu" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam dokładnie tak samo jak Ty, stąd moje zaniepokojenie... Sama nie wiem czy to pocieszające, ale kilkuletni chłopcy też jej się podobają 😆

    OdpowiedzUsuń