niedziela, 23 grudnia 2018

O świętach, krótko.

Boże Narodzenie zbliża się nieubłaganie, co cieszy niektórych ludzi a smuci większość karpi.
Ja, mimo że nie jestem rybą, choćby zodiakalną, zaliczam się raczej do grupy tych niezbyt szczęśliwych z powodu świąt... właściwie jedyne, co mnie w związku z nimi raduje, to perspektywa kilku wolnych dni, o które przy pracy w 3 miejscach niełatwo.
Dlaczego nie cieszy mnie możliwość rodzinnych spotkań przy stole?
Ano, może dlatego, że wolę przebywać wśród ludzi, którzy mnie słuchają, takich, którzy coś o mnie wiedzą, zainteresowanych moim życiem.
A tak się niefortunnie składa, że nie spotkam ich przy tegorocznym bożonarodzeniowych daniach.
Bo święta nie są od tego, żeby się najeść a wyjątkowej atmosfery nie uzyska się dzięki pięknej choince i świeczkom o zapachu piernika.
A prezenty znacznie lepiej jeśli są nie drogie a trafione...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz